Tak zupełnie niezgodnie z ogólnie panującą regułą, że jest dużo zdjęć, że jest sporo zbliżeń na detale i takie tam. Jest jedno zdjęcie. Zero zbliżeń na detale. I (o zgrozo) nie ma torebki! Na dodatek we wnętrzu, a nie w jakimś mniej lub bardziej atrakcyjnym plenerze. A buty są stare. Czyli można się czepiać, że miało być dobrze, a wyszło jak zwykle. Trudno:)
Połączenie, jak widać proste. Raz na jakiś czas mam "szalone" postanowienie, że będę się ubierała w sposób "bardziej skomplikowany" czy jakoś tak. Tak z jajem. Oczywiście po takim postanowieniu zaglądam do szafy i dochodzę do wniosku, że nie będę wyglądać na siłę jak pajac (jednym przesadzone czy fantazyjne stylizacje pasują, ale ja zupełnie do tych szczęśliwców nie należę:)).
Żakietocoś- Zara (sprzed kilku lat)
Top- H&M
Spodnie- Zara
Buty- Reserved
Bransoletka- kupiona w Barcelonie w jakimś małym sklepie, którego nazwy nie pamiętam;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz